Polska jest krajem frontowym
Kryzys w Europie, sposób przeforsowania nowych inicjatyw – paktu fiskalnego czy unii bankowej – a nawet trwająca właśnie walka o nowy budżet unijny pokazują, jak bardzo osłabła unijna solidarność. Struktury UE zostały przyćmione przez suwerenne państwa. Oznacza to powrót geopolityki, choć jeszcze w nie najtwardszej formie, jak w Azji. Skoro tak, Polska ma poważne powody, by zadać sobie fundamentalne pytanie: co dalej?
Nasz problem polega na tym, że jesteśmy krajem frontowym, i to podwójnie. Po pierwsze – na wschodnim limesie UE oraz NATO, czyli w ujęciu cywilizacyjnym między demokracją a autorytaryzmem. Po drugie – pomiędzy Niemcami a Rosją, które wciąż nie zdefiniowały swoich relacji. Formalnie są antagonistyczne. Moskwa postrzega wszak NATO, w tym Niemcy, jako głównego wroga. Nieformalnie jednak obie strony chciałyby sojuszu gospodarczego, są wobec siebie komplementarne, co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta